![]() |
Obraz cafepampas z pixabay |
Tak - wiem, że tytuł brzmi jak oksymoron. Listopad, to najprawdopodobniej najsmutniejszy i najmroczniejszy miesiąc w roku: krótki, zazwyczaj ponury dzień przenika wilgocią, a myśl, że przed nami jeszcze długie miesiące zanim będzie można liczyć na więcej światła i ciepła powoduje nawet u nieuleczalnych optymistów stany zbliżone do depresyjnych. W związku z powyższym postanowiłam sporządzić listę wszystkich zalet tego okresu (jeżeli coś pominęłam, to o uzupełnienie proszę w komentarzach) jako środek zapobiegawczy możliwym konsekwencjom paskudnego nastroju.
Oto ona:
1. Długi wieczór: już nam się wydaje, że jest późno i trzeba iść spać, a tu...niespodzianka!! Mamy jeszcze trochę czasu na czytanko, oglądanko, czy inne przyjemności.
1. Długi wieczór: już nam się wydaje, że jest późno i trzeba iść spać, a tu...niespodzianka!! Mamy jeszcze trochę czasu na czytanko, oglądanko, czy inne przyjemności.
2. Wewnętrzne przyzwolenie na lenistwo: skoro jest kijowo, mamy święty obowiązek się pocieszyć. W moim przypadku oznacza to kocyk oraz jakąś rozrywkę - niekoniecznie ambitną, bo przecież nie mam na to siły. 😁
3. Wewnętrzne przyzwolenie na obżarstwo: w końcu siedząc / leżąc pod w/w kocykiem należy się posilić. I to czymś pysznym! Dodatkowe kilogramy z powodzeniem ukryje jesienna odzież, a na Nowy Rok walniemy sobie postanowienie o bieganiu, czy siłowni i na wiosnę problem z głowy 😋
4. A'propos jesiennej odzieży: jest zdecydowanie mniej do prasowania. Swetry z reguły nie wymagają tego typu zabiegów, w odróżnieniu od letnich sukienek.
5. Porządki stają się lżejsze: koty gubią znacznie mniej sierści niż wiosną i latem a okien i tak nie ma sensu myć, bo ciągle pada, leje i mży. Zresztą i tak nie widać, że coś z nimi nie tak, bo słońce w nie nie świeci.
6. Jest trochę czasu na zajęcia "artystyczne" a łyse drzewa łatwiej narysować, niż te z liśćmi.
7. Gdy nie mamy humoru, nie czujemy się jak wyrzutki społeczne: w końcu w takich, a nie innych okolicznościach przyrody nasze jojczenie i warczenie są jak najbardziej usprawiedliwione. No i nie musimy udawać, że jest cudnie, skoro gołym okiem widać, że NIE JEST!!😉
8. Kiedy mamy humor możemy śmiało awansować na bohatera narodowego i zbawcę wszystkich smutnych i zagubionych w listopadowym błocie dusz. I to wyłącznie dlatego, ze w danym momencie nie mamy ochoty strzelić sobie w łeb. To się nazywa towarzyska promocja!
9. Analogicznie: jeżeli wybierzemy się na jesienny spacer w deszczu, będziemy Niezwykle Dzielnymi Ludźmi.
10. Ale jeżeli się nie wybierzemy - jesteśmy w pełni usprawiedliwieni! Kanapa i kocyk same się sobą nie zajmą!!
11. Do maja już tylko pół roku. Strach pomyśleć, że we wrześniu było aż osiem miesięcy!
I co, trochę lepiej?
😃
![]() |
Obraz Espressolia z Pixabay |
Stanowczo lepiej ;)
OdpowiedzUsuń